Opowieści z Łona ©
Drzewo Życia
Cykliczność
Drzewo jest symbolem życia, cykliczności, zmienności, przemijania. Wiecznego powrotu - rodzenia się, umierania. Łączy wszystkie porządki i kierunki w całość. Spaja niebo z ziemią, wyznacza cykl stwarzania.
Axis Mundi - Drzewo Życia, pradawny środek - początek i koniec świata. Od tysięcy lat uznawany przez wielość kultur za oś i centrum wszechświata. To tu zbiega się czas i łączy przeszłością z przyszłością. Linearność rozmywa się, wszystko krąży spiralnie i trwa nieprzerwanie. Zatacza krąg stwarzania, snuje historię życia, w każdym cyklu od nowa, niepowtarzalnie tożsamą.
Widzę drzewo życia utkane z wielości. Rozkwitające nieśmiałym kwiatem, wysadzane soczystym owocem, bujne w gęste listowie i martwe, szykujące się do lotu liście. Wszystko ma swoje miejsce, czas ptaków, życie pszczół, jaja wypadające z gniazda, powolne umieranie. Drzewo życia mieści wszystko, symbolizuje obfitość stwarzania. Przychodzi do mnie, gdy śledzę cykl kobiecy, badam wewnętrzny rytm ciała. Jak oswoić pełnię, zintegrować wielość w sobie, zaakceptować wzrost, rozkwit i spadek, odpuścić tożsamość? O tym jest cykl kobiety, dopełniony cyklem księżyca. Łączy je natura życia, odwieczna, we wszystkim ta sama.
W wyobrażonym świecie archetypów i zmienności pór roku, kobietę dzieli się na cykle, odpowiadające poszczególnym fazom życia. Wiosna, lato, jesień.. Kiedy spoglądam na młode pączki, nieśmiało rozkwitające do świata listki, przychodzi do mnie Dziewica - młoda dziewczyna, w tańcu ucząca się życia. Ubrana na biało, pełna radości, ekscytacji, zachwytu. Wnosi energię zabawy, śmiechu, figlarności. Chce tańczyć i bawić się z innymi, młodymi kobietami, tulić miękkie sarny, hasać po lasach, w zaufania wkraczać w życie. Jest niewinna, pełna wdzięku, nieco naiwna i świeża. Wszystkimi zmysłami chłonie pełnię, ucząc się mądrości świata. Jej taniec, im bardziej świadomy, tym bardziej zmierza do lata. Rozkwit pełni. Świadomość ciała i rodzących się coraz pewniej potrzeb. Coraz bardziej soczysta, coraz bardziej pewna. Widzę ją teraz ognistą, świadomą swojej pełni. Seksualna, ponętna, dzika, cała w czerwieni. W kreacji, pochłonięta wszystkim, wszystkiemu oddana bez reszty. Czas pełni, rozkwitu, twórczości, zapładniania. Jest panią świat, kroczy z gracją, dosiada życia. Z twórczego czasu poczęcia rodzi nowe światy. W rękach bijące serce - ukoronowanie procesu. Dziecko kreacji w ramionach, otulone męskim wsparcia. Czas świętowania i plonów, czas ugruntowania. Osadzona w sobie i w świecie, płynie w zmienności życia - w kolejną fazę istnienia - jesień, czas zwalniania. Czas dojrzałych liści, podsumowań i wniosków. Dzika kobieta, coraz głębie wnika w esencję życia. Widzę ją w lamparcich skórach, jak idzie przez dżunglę półnaga, stabilna w sobie i pewna, i coraz bardziej dzika. Na skraju światów wnika w noc, osuwa się w czerń niebytu. Czas menstruacji, wszystko znika, czas zimy istnienia. Ta, która wie, przychodzi tak, jakby zawsze już tu była. Łączy wszystkie porządki, czasy, doświadczenia. Młodość, rozkwit, znikanie, czas odpoczywania. Odpuszcza z krwią i łzami, tracąc przywiązania. Nie dotyczą jej już głosy, opinie, podziały, wie i łączy wszystko, przenika w głębie życia. W czerni, w niewiedzy, rozpuszczona w sobie, dedykowana pustce, coraz bardziej i głębiej zanika.
Wszystkie te kobiety toczą się cyklicznie. Rodzą się, dają życie i same przemijają. O tym jest cykl wzrastania, życia - śmierci - życia, bez początku i końca, wiecznego przemijania. Nie ma tu stałości czy punktu oparcia, wszystko jest zmiennością, rodzi się, rozkwita, znika. Kobieta niesie pełnię, jest wielością w sobie, nie musi wybierać czy walczyć, wystarczy, że przepuści świat. Zmienne oblicza, liczne odsłony, nie szukaj tożsamości, zaufaj mądrości ciała, oddaj się bez walki. Tu, w tym spotkaniu ma miejsce integracja, wielości w Tobie w niepowtarzalną, boską esencję życia. Przyjąć wielość, zaufać, porzucić definicje, słuchać wewnętrznego głosu i wybierać mądrze. Wszystkie jakości masz w sobie, wystarczy, że posłuchasz. Krążące w drzewie soki, krążą również w Tobie. Zasilają młode kwiaty, karmią owoce i liście. Wystarczy wybrać kierunek i obrócić się w każda stronę, pokłonić przejawom świata i czerpać z nich obficie.